06/09/2012

RECENZJA: Mariza Selective - Złoto Maroka 02 opalony

Witajcie Kochane, na moim Facebooku wyraziłyście chęć poznania mojej opinii o kosmetyku firmy Mariza, a dokładniej o Złocie Maroka. Szczerze powiedziawszy już dawno chciałam mieć ten kosmetyk w swoich skromnych zbiorach więc gdy Pani Celina pozwoliła mi wybrać kilka kosmetyków tej firmy do testów to wiedziałam, ze będzie wśród nich również Złoto Maroka.
Jeśli jesteście ciekawe co sądzę o tym kosmetyku to...

Co można przeczytać na opakowaniu oraz skład:
Tradycyjnie zacznę od opakowania: lekki plastik, niestety nie jest to zakręcany słoiczek - boją się, czy rzucony luzem do torebki się nie otworzy chociaż nie ma jeszcze luzu pomiędzy opakowaniem a pokrywką. Jak widać napisy na wieczku się ścierają. Jednak plus za to, że wygląda to elegancko.
W środku znajduje się sitko, które ułatwia dozowanie produktu - nie sugerujcie się zdjęciami, specjalnie więcej wytrząsnęłam produktu. Gdy dostałam kosmetyk dziurki były zaklejone. Jest też gąbeczka, która u mnie służy tylko do tego aby produkt się nie wysypywał przez sitko.
Kolor: wybrałam kolor ciemniejszy - 02 opalony i jest to ciepły miedziany brąz z bardzo delikatnym, drobnym brokatem. Na buzi daje piękne rozświetlenie - używałam go na góry kości policzkowych zamiast różu oraz na dekolt - w obu przypadkach świetnie się sprawdził.
Powyższe zdjęcie najlepiej oddaje kolor produktu - tak wygląda po wysypaniu na sitko.
Brokat, który jest w tym produkcie nie migruje po twarzy. Jeśli chodzi o trwałość to u mnie przetrwał cały dzień na buzi jak również przetrwał szaloną nocną imprezę.
Wydajność: wydaje mi się, że go w ogóle nie ubywa, jest niezwykle lekki - jak robiłam dziś zdjęcia w ogrodzie to wiatr wywiewał mi go spod sitka.
Zdjęcie w słońcu - pokazuje jak ładnie rozświetla skórę - nie nadaje jakiegoś mocnego koloru jedynie daje fajną poświatę, jednak musicie pamiętać, że jestem po wakacjach i przy bladej cerze kolor na pewno się pojawi na buzi:
Wybaczcie brak zdjęć na twarzy ale niesamowicie mnie wysypało - w Bułgarii wyleczyłam całkowicie buzie, widocznie słona woda i słońce służą mojej twarzyczce.
Ten produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Mariza jednak nie wpływa to na moją ocenę produktu i przedstawia moje obiektywne zdanie na temat kosmetyku - jednak każdy ma inną skórę więc możecie mieć odmienne zdanie na jego temat.

Bardzo dziękuję firmie Mariza za udostępnienie mi tego produktu do testów.

Dziś dotarła również do mnie paczuszka z woskami Veet  wygranymi w konkursie organizowanym TUTAJ. Jakieś rady z Waszej strony? Ja nigdy jeszcze nie depilowałam się woskiem ani depilatorem - powiem szczerze: BOJĘ SIĘ :P
Teraz zostało mi tylko zapuszczać włosy na nogach :P

11 comments:

  1. Noo kochana przygotuj się na ból :P

    ReplyDelete
  2. Ładny skład zdaje się ;) Szalenie mnie te kosmetyki Marizy ciekawią. Ten odcień u mnie by wyglądał jak bronzer ;D Nono, i cena też przyjemna! Czuję się bardzo skuszona ;)

    ReplyDelete
  3. Nie ma się czego bać, aż tak strasznie nie boli :) Czekamy na recenzję!
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
  4. A u mnie Złoto Maroka jest na wymiankę, ja nie umiem nakładać takich kosmetyków:[

    ReplyDelete
  5. Odbiegając od Twojego postu a wracając do swojego.
    Idealnie rozumiem Twoją sytuację, bo ja mam tak samo. I to wieczne przekonanie że i tak Ci nie wyjdzie i tak tu wrócisz. Nienawidzę tego. Ja też mam nadzieję sie wyrwać i skończyć tę "sielankę" i też na wakacje nie mam zamiaru wracać .
    Dzięki swoim komentarzem dałaś mi duże wsparcie i dziękuję że chciało Ci się czytać :)

    ReplyDelete
  6. A jeśli chodzi o post, to wiesz czemu Cię wysypało? bo w Bługarii było mocne słońce które jakby to powiedzieć schowało pryszcze a teraz wszystkie wyłażą. Niestety my pryszczaci powinnismy używac wysokich filtrów i chować się przed słońcem.

    A co do wosku, to ja bardzo ale to bardzo polecam Ci zestaw do depilacji z woskiem w rolkach. Naprawdę to jest świetna sprawa :)

    ReplyDelete
  7. Woskiem depilowałam się kilka razy w życiu to nie dla mnie za dużo bólu i podrażnień, mam za to depilator i to jest lepsza forma depilacji ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja mam wąsika i mam nadzieję, że na to pomoże :)

      Delete
  8. kiedyś chodziłam na wosk do kosmetyczki, teraz sama eksperymentuje: kupiłam nawet podgrzewacz do wosku, ale jeszcze go nie używałam:P
    najpierw to musimy znaleźć instrukcję po polsku do tych wosków:P

    ReplyDelete
    Replies
    1. W paczce była dołączona wydrukowana instrukcja :P

      Delete
  9. Jestem ciekawa tego wosku :)

    ReplyDelete